Nowy większościowy udziałowiec przelał pieniądze na konta zawodników i we wtorek dysponował potwierdzeniami wpłat i oświadczeniami żużlowców o braku długów. Spełnił w ten sposób kluczowy warunek w staraniach o licencję, co zostało ujęte w odwołaniu do PZMot. Ważnym argumentem było również to, że działacze zbudowali już praktycznie zespół.
Teraz nie ma już żadnych formalnych przeszkód, aby Włókniarz znalazł się wśród 10 zespołów, które przystąpią do rozgrywek w sezonie 2012. Ostateczną decyzję mamusi jednak podjąć komisja licencyjna. Nastąpi to dzisiaj lub jutro.
- Trudno powiedzieć, że to formalność, ale mamy bardzo mocne podstawy, aby sądzić, że licencja będzie nasza - mówi urzędujący prezes Włókniarza Marian Maślanka.
Wczoraj rozstrzygnęło się również, że w I lidze zabraknie zadłużonego klubu z Rybnika. PZMot. podtrzymał decyzję komisji licencyjnej.